Zastanawialiście się kiedyś jak to jest wychowywać nastoletnią siostrę? Zamordować osobę którą się kochało tylko po to żeby ją chronić? Nazywam się Iggy Black i właśnie ja tak mam...
*rok wstecz*
Wróciłam godzinę wcześniej z pracy żeby spędzić czas z moim ukochanym Derek'iem i siostrą Cassie. Gdy weszłam do domu przeraziłam się... Na holu było pełno krwi... Rzuciłam torebkę na podłogę i po cichu szłam śladami krwi, aż doszłam do salonu gdzie w rogu ujrzałam Derek'a. Na palcach podeszłam jeszcze bliżej aż zobaczyłam coś co na chwilę zatrzymało moje serce... Cassie kuliła się w kącie cała we krwi i ze łzami w oczach patrzyła na mojego narzeczonego.
-Proszę Derek przestań-usłyszałam jej cichutki głos.
-Zamknij się szmato! Myślisz, że chcę wychowywać taką smarkulę jak ty?! Chcę ożenić się z Iggy bo wiem, że macie spory spadek po rodzicach! W dupie was mam, słyszysz suko-na te słowa pękło mi serce.
Jak on mógł?! Kochałam go a jemu zależało tylko na kasie moich rodziców! Ze łzami w oczach chwyciłam za szklany wazon stojący na szafce obok mnie i z całej siły uderzyłam Derek'a w głowę. Huk rozniósł się po całym mieszkaniu a chłopak upadł zakrwawiony na ziemię... Cassie spojrzała w moją stronę i lekko się uśmiechnęła.
-Chodź do mnie maleńka-Cassie ledwo trzymając się na nogach podeszła do mnie i lekko przytuliła-co on ci zrobił kochanie?
-O...on... zbił mnie jak psa... bo..boli...
-Jedziemy do szpitala. Idź zaraz do ciebie przyjdę.
Patrzyłam jak Cassie kuleje w stronę drzwi a ja podeszłam do tajnego schowka rodziców i wyjęłam pistolet. Zara potem kucnęłam obok Derek'a który powoli się budził.
-Iggy? To ty? Kochanie twoja siostra mnie szantażowała!
-Zamknij ryj skurwielu i posłuchaj mnie! Widziałam co jej zrobiłeś! A ja nie pozwolę krzywdzić mojej siostry!
Wstałam i skierowałam lufę pistoletu prosto w skroń mojego narzeczonego i pociągnęłam za spust.
*rok wstecz*
Wróciłam godzinę wcześniej z pracy żeby spędzić czas z moim ukochanym Derek'iem i siostrą Cassie. Gdy weszłam do domu przeraziłam się... Na holu było pełno krwi... Rzuciłam torebkę na podłogę i po cichu szłam śladami krwi, aż doszłam do salonu gdzie w rogu ujrzałam Derek'a. Na palcach podeszłam jeszcze bliżej aż zobaczyłam coś co na chwilę zatrzymało moje serce... Cassie kuliła się w kącie cała we krwi i ze łzami w oczach patrzyła na mojego narzeczonego.
-Proszę Derek przestań-usłyszałam jej cichutki głos.
-Zamknij się szmato! Myślisz, że chcę wychowywać taką smarkulę jak ty?! Chcę ożenić się z Iggy bo wiem, że macie spory spadek po rodzicach! W dupie was mam, słyszysz suko-na te słowa pękło mi serce.
Jak on mógł?! Kochałam go a jemu zależało tylko na kasie moich rodziców! Ze łzami w oczach chwyciłam za szklany wazon stojący na szafce obok mnie i z całej siły uderzyłam Derek'a w głowę. Huk rozniósł się po całym mieszkaniu a chłopak upadł zakrwawiony na ziemię... Cassie spojrzała w moją stronę i lekko się uśmiechnęła.
-Chodź do mnie maleńka-Cassie ledwo trzymając się na nogach podeszła do mnie i lekko przytuliła-co on ci zrobił kochanie?
-O...on... zbił mnie jak psa... bo..boli...
-Jedziemy do szpitala. Idź zaraz do ciebie przyjdę.
Patrzyłam jak Cassie kuleje w stronę drzwi a ja podeszłam do tajnego schowka rodziców i wyjęłam pistolet. Zara potem kucnęłam obok Derek'a który powoli się budził.
-Iggy? To ty? Kochanie twoja siostra mnie szantażowała!
-Zamknij ryj skurwielu i posłuchaj mnie! Widziałam co jej zrobiłeś! A ja nie pozwolę krzywdzić mojej siostry!
Wstałam i skierowałam lufę pistoletu prosto w skroń mojego narzeczonego i pociągnęłam za spust.
<3 <3 <3
OdpowiedzUsuń